Wydaje mi się, że taki właśnie jest ten film. Są momenty zabawne. Kiedy oglądałem sceny z pięknymi kobietami i wyśmienitym jedzeniem to aż zgłodniałem i zachciało mi się być milionerem :-). Ponadto pojawia się refleksja, że prędzej czy później i tak będzie trzeba zmierzyć się ze swoimi uczynkami i sobą samym. Ale na szczęście spokojny optymizm zatriumfował.