kocham twórczość Hrabala. Czytam ją całymi garściami. Dlatego czekałem na ten film bardzo długo. Zawiodłem się i to bardzo. Film jest całkowicie pozbawiony typowego dla Hrabla uroku. Poza tym jest nudny i nierówny. Kto się zgadza?
Habala można 'dobrze' zekranizować? bzdura. kto czytał, ten wie. z zasady książki są lepsze. ale film jest oddzielnym bytem, więc lepiej unikać porównywnia, zarówno treści jak i wrażeń. pozdrawiam.
Przyznam szczerze ze nie czytalam książki, ale i mi film się nie podobał, wlaśnie dlatyego że nudnawy i nierówny...
Nie znam twórczości Hrabala, ale film mi się nie spodobał. Wiało nudą, nie przypadł mi do gustu odtwórca głównej roli i nawet stada ładnych gołych panienek nie były w stanie uratować filmu.
Dołączam zatem do klubu :-)
Ja również lubię Hrabala, ale uważam, zę film był dobry, tak jak ktoś przedemną napisał film nie dorówna książce, ale uważam, że ten oddał ją bardzo dobrze. W końcu kto inny jak nie Menzel mógł to zrobić dobrze?
niedosyt, to dojmujące uczucie po wyjściu z kina, ton wodewilowy, burleskowy zupełnie mi nie pasuje, Menzel zrobił film aby dogodzić wszystkim,a by zanadto nie bulwersował swoim nie pohamowanym hedonizmem.
W filmie jest to typ zupełnie pozbawiony autorefleksji, w książce choć też niewiele, ale jest